Współpracując
z młodzieżą w jej wychowaniu i przekazywaniu prawd religijnych należy mieć na
uwadze dwie zasadnicze wskazówki pedagogiczne.
Po pierwsze należy mieć na uwadze sytuację egzystencjalną młodzieży. Prezentowane
młodym ludziom prawdy religijne w języku sformułowań teologicznych i w formie objawionego systemu prawd łatwo zostają
przyjmowane jako nieżyciowe, abstrakcyjne.
Młodzież w tym okresie pragnie i domaga się odpowiedzi konkretnych,
dlatego często nie dostrzega życiowej przydatności przekazywanych jej prawd
religijnych.
Z pluralistycznego charakteru
współczesnej kultury wypływa fakt, że młodzież styka się z innymi wartościami
życiowymi; w praktyce życiowej zaznajamia się z postawami, którym brakuje
religijnej motywacji.
Mentalność nastolatków z jednej
strony poszukuje autorytetu, z drugiej strony buntuje się i nastawia negatywnie
wobec wszelkiego autorytetu, wobec wszelkiej prawdy, którą pragnie się jej
narzucić niejako z góry.
Wynika stąd konieczność
uwzględnienia najrozmaitszych sytuacji życiowych, dostępnych aktualnemu
doświadczeniu młodzieży. Chodzi o postulat uwzględnienia sytuacji
egzystencjalnej jako punktu wyjścia do przedstawiania prawd religijnych.
Uwzględnienie owej sytuacji ułatwi nawiązanie życiowego kontaktu przez młodego
człowieka z wezwaniem, które stawia mu życie i religia.
Po drugie, jednym z podstawowych
zasad działalności wychowawczej jest postulat
aktywności. Psychologia stwierdza i formułuje ogólne prawo: rozwój psychicznych cech osobowości odbywa
się w trakcie działania.
Pedagogika
przyswaja sobie to prawo, czyniąc z niego jedną z podstawowych zasad
działalności wychowawczej. W procesie
wychowania, jak również przekazywania treści religijnych, szczególnie ważna
jest aktywność wychowanka; dzięki niej następuje głębsze i trwalsze
przyswojenie przekazywanych treści. Bez takiej aktywności przyswajanie jest
tylko pamięciowe i werbalne, powierzchowne i nieosobiste.
Katecheza młodzieżowa pragnąc
unaocznić głęboką, osobową wiarę winna uwzględniać wszystko, co wiemy o
człowieku, któremu mają być głoszone prawdy religijne. Winna zatem uwzględniać
zasadę aktywności.
Jednym
z przydatnych narzędzi, zachęcających wychowanków do aktywności, jest rozmowa.
Omawianie interesujących sytuacji życiowych stanowić może pomost i odskocznię
do ukazywania prawd wiary. Przeczytanie fragmentu z Pisma św. Może być okazją
do zachęcającego dialogu i odkrywania
prawdy objawionej. Młodzież może swobodnie przedstawić swoje rozumienie
przeczytanego fragmentu z Biblii a wychowawca, w razie konieczności, może
poprawiać błędy w myśleniu i rozumieniu.
Tego
typu katecheza będzie miała za zadanie
wspomóc młodzież w przejściu od wiary opartej na autorytecie do wiary pojętej
jako najgłębsze, własne przekonanie.
O
tym, jak pomocna może być religia w wychowaniu, świadczyć mogą słowa ks. Jana
Bosko wypowiedziane do lorda Palmerston’a: „Jeśli
nie używa się religii, trzeba sięgać po groźby i kij.” [1] W dalszej części książki daje wskazówki
co do wychowania, aby młodzież starała się żyć w stanie łaski.
„Kto nie jest w zgodzie z Bogiem, nie jest w zgodzie z samym sobą i innymi.
Jeśli serce nie jest w zgodzie z Bogiem, jest pełne udręki, niepokoju i
niecierpliwości; denerwuje się byle czym i wydaje się mu, że wszystko idzie na
opak...”[2]
Religia
w tym systemie (wychowaniu) – jak pisze Bosko – działa jak wędzidło założone
ognistemu rumakowi, które go ukróca i powściąga, zaś rozum jak cugle, dzięki
którym osiąga się pożądany efekt. Religia stwarza klimat niezbędny do skutecznego wychowania.
Religia i rozum to dwa filary całego
jego systemu wychowawczego... religia prawdziwa, szczera i kierująca uczynkami
młodzieży; rozum właściwie stosujący zasady wiary do wszystkich uczynków: oto w
dwóch słowach stosowany przeze mnie system[3]
– pisze ks. Bosko.
Na temat wiary powstało również
wiele doskonałych wierszy. Współczesny polski poeta, ksiądz Jan Twardowski, w
wierszu pod tytułem: Wiara zdziwienie
pisze:
Boże broń wiary prostych ludzi
Nie wyuczonej na lekcjach
Nie przepytanej i sprawdzonej że w sam
raz
Rodzącej się jak lew na złość wszystkim
innym kotom
Od razu z otwartymi oczami
Zdziwionej od początku do końca
Jak psiak co nie wie dlaczego mówi
ogonem
Bez retoryki stukającej kopytkiem w
piekle
Takiej która nie sprawdza żeby wiedzieć
Ze świętym Antonim od zgubionego klucza
Z gromnicą na wszelki wypadek
Takiej która powtarza że jeden plus
jeden to trzy
Bo jak dwoje to musi być i Pan Jezus[4]
Na zakończenie rozważań
teoretycznych niniejszej pracy przytoczę inny wiersz tego znakomitego księdza –
poety. Tytuł tego wiersza brzmi: Proszę o
wiarę.
Stukam do nieba
Proszę o wiarę
Ale nie o taką z
płaczem na ramieniu
Taką co liczy
gwiazdy a nie widzi kury
Taką jak motyl na
jeden dzień
Ale
Zawsze świeżą bo
nieskończoną
Taką co biegnie
jak owca za matką
Nie pojmuje ale
rozumie
Ze słów wybiera
najmniejsze
Nie na wszystko ma
odpowiedź
I nie przewraca
się do góry nogami
Jeżeli kogoś szlag trafi[5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.